Kolory BDSM






Nie od razu Rzym zbudowano, więc nie od razu pozna się też odpowiednią osobę do stworzenia opisywanej tu relacji. Ponadto pierwsze osoby które będą wydawały się odpowiednie nie muszą okazać się najtrafniejszym wyborem. Wszystko musi mieć swój czas i logikę, dlatego też w Klimaty, w relację BDSM należy wchodzić powoli i ostrożnie. Osoba dominująca musi upewnić się, iż chce posiąść właśnie daną osobę uległą. Z kolei osoba uległa musi mieć pewność, że chce oddać się tej konkretnej osobie dominującej.

Dlatego podzieliłem relację BDSM na pewne etapy - kolory. Jednakże czytając o nich musicie pamiętać, iż to - tak samo jak cała moja wizja - tylko pewien wyznacznik według którego chciałbym podążać. To nie zbiór sztywnych reguł przy których będę twardo się upierał. W końcu.. BDSM od samego początku, aż do "Platyny".. to droga dwojga ludzi.

ETAPY


Przeźroczystość - na tym etapie są osoby, które nie wiedzą w ogóle czym są "Klimaty", mają tylko bardzo pobieżną wiedzę która panuje ogólnie w społeczeństwie, bądź też są to osoby świadome BDSM, DD, aczkolwiek praktykują tylko aspekt fizyczny. W tym etapie mogą również przebywać osoby świadome piękna prawdziwego BDSM - jednakże chwilowo samotne. Ten etap, jest odkrywaniem siebie oraz poszukiwaniem kogoś bliskiego z kim można by pójść dalej. Gdy taką osobę się znajdzie, następują rozmowy i poznawanie się na normalnej płaszczyźnie. Wymiana wizji, zdań, pragnień podczas spotkań. Gdy wszystko przebiega pozytywnie, osoby te mogą spróbować pójść dalej - razem.

Brąz - osoby które nieco poznały się, postanawiają spróbować namiastki relacji, związku, Klimatów... odrzucając zdecydowanie możliwość poznawania się w tym czasie z innymi osobami. Najpóźniej z wejściem w ten etap, cała uwaga zainteresowanych sobą osób, jest skupiona na potencjalnym Partnerze. Te osoby nie powinny już dalej szukać kogoś innego, nie powinny poznawać innych osób z "Klimatycznym" nastawieniem. Na płaszczyźnie "normalności" osoby te stają się po prostu parą, natomiast w "Klimatach", Kobieta uległa staje się kandydatką na Sunię. Rozpoczyna się wspólna droga, od delikatnych zadań - niekoniecznie związanych z seksem, poprzez niewielkie nagrody, kary i tresurę.Poznawanie siebie trwa nadal przez kilka tygodni? Tempo powinny wyznaczyć sobie obydwie osoby, jednakże nie może ono być zbyt szybkie. Nie jest to jeszcze etap gdy wie się o Partnerze wszystko, dlatego też każda ze stron mogłaby odejść w każdym momencie - w końcu błądzić jest rzeczą ludzką i niekoniecznie każda szansa czy początkowe nadzieje muszą zostać spełnione.W końcu, trzeba siebie poznać - również rozsądkiem, nie tylko emocjami. Jeżeli nastąpi wstępne poznanie, jeżeli zacznie rodzić się zaufanie, emocje, jeżeli to wszystko będzie smakować, nastanie pora aby pójść dalej.

Srebro - to etap gdy dwie osoby wstępnie już się znają i smakują sobie, gdy obie chcą więcej, mocniej i czują że nie jest to przelotna znajomość. W tym okresie pojawiłyby się obustronne zobowiązania, reguły, kontrakty. Kobieta uległa zasługuje już na miano prawdziwej Suki, Suni, Własności. Mężczyzna dominujący, staje się Właścicielem, Panem, Przewodnikiem. Obydwie osoby z dumą mogłyby już tak siebie mianować, miałyby na siebie kompletną wyłączność. Wchodząc na ten etap znajomości rozpoczynają się trwałe zobowiązania .Prawa osoby uległej zostają jeszcze bardziej ukrócone i nie ma ona już pełnej swobody w odejściu od Właściciela. W momencie wejścia w etap srebra zobowiązuje się do podpisania swojego pierwszego kontraktu. Na początku trwającego zaledwie dzień. Dzień w którym jest zobowiązana zostać w tej relacji - niezależnie od wszystkiego co się stanie. Nie może odejść przed upływem terminu. Jeżeli po jego upływie wszystko jest okey, następuje ponowne podpisanie kontraktu ale już z dłuższym terminem relacji. Czas się wydłuża do dwóch, trzech dni, do tygodnia, do 10 dni, do dwóch tygodni, do trzech tygodni, do miesiąca. Uległa osoba, podpisując taki kontrakt, musiałaby mieć świadomość, że nie mogłaby odejść od osoby dominującej w tym czasie. Mogłaby to zrobić tylko w momencie wygaśnięcia aktualnie obowiązującego okresu przynależności. Pomiędzy wygaśnięciem starego kontraktu a podpisaniem nowego - obowiązkowo na dłuższy o co najmniej jeden dzień okresu czasu - nie powinno minąć więcej niż jeden dzień. Jeżeli wszystko odbywałoby się pozytywnie, to srebrny etap mógłby trwać kilka, kilkanaście miesięcy, a może nawet lat. To wszystko zależałoby od tempa relacji i dojrzałości Partnerów. Od ich wieku i doświadczeń życiowych. Wraz z upływem czasu naturalnie pojawiłyby się myśli o sformalizowaniu statusu. Na początku w luźnej rozmowie pomiędzy nami, później być może w formie oficjalnego pierścionka i zaręczyn. Taki akt byłby sygnałem przejścia na kolejny etap.

Złoto - dosłownie na palcu jak również w przenośni. W normalnym życiu okres ten nazywany jest okresem  narzeczeństwa. Na tym etapie nie ma chwilowo kontraktu - tutaj jeszcze na chwilę osoba uległa może odejść w każdym momencie, w każdym momencie może się rozmyślić. To jest taki ostatni oddech względnej wolności... w którym może poczuć jak źle ona smakuje, w którym zatęskni za ostatecznym zniewoleniem. Na tym etapie pojawią się bolesne kary, odważne zadania i satysfakcjonujące nagrody. Tutaj też wyznacza się dokładną lub przybliżoną datę przejścia w etap ostatecznego oddania... w etap platyny.

Platyna - etap w którym obydwie osoby oddają się sobie wzajemnie już na zawsze. Podpisanie "kontraktu na zawsze". Zrzeczenie się wszystkiego na rzecz Partnera, Pana, Właściciela, którego powinno znać się doskonale.. Osoba uległa jest gotowa na najwyższą formę poniżania, cierpienia, zaufania i jest pewna że chce spędzić z tą osobą i w takiej formie, całe swoje pozostałe życie. Na płaszczyźnie "normalności" Para postępuje Partnersko, życzliwie wobec siebie... Na normalnej płaszczyźnie, gdy związek jest tak zaawansowany i wszystko jest tak jak powinno być, para bierze ślub - preferowany kościelny, o ile są to osoby chociaż względnie wierzące. Dla mnie osobiście ślub jest ukoronowaniem pierwszych "zapoznawczych" etapów związków. Ślub powinien być decyzją bardzo przemyślaną, deklaracją iż w Waszym życiu, już nikt inny nie będzie się liczył, poza Partnerem. Dla waszych rodzin ślub kościelny może być pozytywną oznaką "normalności i stabilizacji", a dla Was ostatecznym dowodem iż obiecujecie sobie pozostać przy sobie - niezależnie od wszystkiego.

Od teraz nie ma już odwrotu, od teraz życie będzie toczyło się w platynie, w Klimatach i w Normalności... bez możliwości wycofania się. Najmniejsze Państwo Świata. Tylko Ty i ja. Na zawsze. To nie koniec, to dopiero początek...

Tak właśnie w moich oczach powinny wyglądać właśnie etapy zbliżania się do siebie ludzi na normalnej i Klimatycznej płaszczyźnie. Wraz z tym wzajemnym zbliżaniem się do siebie będzie następować też progres Waszych doświadczeń w BDSM, w jej fizycznym i psychicznym aspekcie.


KSIĘGA


I wraz z zagłębianiem się w tą relację, myślę, że dobrym pomysłem jest stworzenie KSIĘGI - w formie papierowej, cyfrowej czy też internetowej  - np. w formie bloga. Ta publikacja powinna być pisana dla Was samych. Dzięki temu będziecie mogli zawsze wrócić do przeszłości, powspominać swoje początki... przeżyć coś kiedyś na nowo, raz jeszcze, po wielu wielu latach, odnaleźć inspirację, prześledzić genezę swoich niepowodzeń czy też dobrych posunięć. Myślę że taka Księga, byłaby pomocną rzeczą w Waszej relacji.

Dodatkowo powinien tam się znaleźć wasz Regulamin, zawierający zbiór Praw i Obowiązków oraz trwałych Zasad, które obowiązują daną osobę bez określonego terminu ważności - czyli prawdopodobnie już na zawsze. W tym miejscu mogą też znaleźć się Zadania które wykonywała osoba uległa oraz jej stosunek do Nagród i Kar, a także lista chwil w których uległa osoba ODDAŁA się dominującej.

Prawa, Obowiązki, Zasady, Zadania, Nagrody, Kary i Oddania... również mają swoje kolory i są one tożsame z kolorami etapów relacji. To znaczy, iż w początkowym okresie poznawania się dwóch osób, nie może być mowy o np. dawaniu zadań czy karaniu. Gdy para wejdzie w etap brązu, mogą pojawić się te wszystkie rzeczy o intensywności właśnie brązu, w etapie srebra - osiągną one być realizowanae na poziomie brązu lub srebra - ale też maksymalnie srebra, w złocie - dostępna jest intensyfikacja na poziomie brązu, srebra bądź złota, a w platynie... wszelkie te czynności  (Prawa, Obowiązki, Zasady, Zadania, Nagrody, Kary i Oddania) mogą występować od najlżejszych postaci (brąz) po najcięższe (platyna).

Co to wszystko oznacza w praktyce?

Być może osoba uległa nie będzie miała żadnych praw... w sumie takie rozwiązanie byłoby najbardziej Klimatyczne.

Obowiązki z pewnością byłyby ustalane bardzo indywidualnie. Wraz z głębszym wejściem w relację stawałyby się one coraz bardziej wymagające. I tak np obowiązkiem na poziomie brązu może być np powitanie osoby dominującej poprzez np. całus w jej lewy policzek, na poziomie srebra - pocałunek i dotknięcie intymnych części ciała przez ubranie, na poziomie złota - namiętny pocałunek plus włożenie ręki w majtki, a obowiązkiem na etapie platyny, może być np. polizanie narządów intymnych. Oczywiście wszystkie te powitania mogą zostać wykonane, tylko i wyłącznie jeżeli pozwalają na to okoliczności zewnętrzne.

Natomiast jeśli chodzi o zasady które obowiązywałyby w Waszym życiu, przykładem brązowej może być np. brak możliwości osiągnięcia samotnego orgazmu przez osobę uległą, o ile wcześniej nie pozwoli jej na to osoba dominująca, w srebrze mógłby być to zakaz świadomej masturbacji, w złotym etapie zakaz świadomego dotykania swoich intymnych części ciała - poza np. sytuacją ich mycia, a przykładem zasady w platynie mógłby być nakaz informowania osoby dominującej, o każdym podnieceniu się osoby uległej.


Podobnie do zasad ma się sprawa z Zadaniami. Są to zasady którym musi ulec osoba uległa, niemniej jednak mają one zdefiniowany z góry termin wykonania czy też termin ważności zadania. Zadania mogą być chwilowe, np. "zdejmij majtki w krzakach, masz na to minutę", lub też dłuższe np. "masz chodzić na czworakach przez najbliższą godzinę". Zadania mogą mieć też formę trwalszą czy też powtarzalną, np. "W tym tygodniu, codziennie rano tuż po przebudzeniu, pierwszą rzeczą którą masz zrobić to wypięcie swojego tyłeczka w moją stronę, przebudzenie mnie i zapytanie czy mam ochotę sobie skorzystać. Oczywiście zadanie to powinno być zrealizowane, o ile okoliczności zewnętrzne nie będą temu przeszkadzały".
Zadania również są stopniowane w zakresie brąz, srebro, złoto, platyna.

Za poprawne wykonywanie zadań należą się nagrody. One również powinny zostać spisane w Księdze i również podlegają stopniowaniu.


NAGRODY, KARY, ODDANIE


Za nie wykonanie zadania należy się kara. Kara jest negatywem zarówno dla osoby dominującej jak i uległej. Osoba dominująca zawiodła w wychowaniu podopiecznej - skoro ta przewiniła i teraz musi ją ukarać. Musi - czy tego chce czy też nie gdyż jest obowiązek osoby dominującej pozwalający zachować dyscyplinę w relacji, oraz sprawić aby osoba uległa już więcej nie popełniła tego samego błędu. Kara, dla osoby uległej - musi być karą. Nie może być to podniecająca przyjemność połączona z bólem. Kara ma za zadanie sprawić, aby osoba uległa już nigdy więcej nie popełniła tego samego błędu. Kara powinna być zasłużona i obie strony powinny być jej świadome, a także dla żadnej z nich nie powinna być to czynność kompletnie przyjemna. Jednakże wraz z karą idzie również Katharsis - oczyszczenie z winy. Osoba dominująca po wykonaniu kary, nie powinna już wracać do przewinienia spowodowanego przez osobę uległą. Osoba uległa nie powinna czuć się juz winna za to co zrobiła, jednakże powinna pamiętać o swoim przewinieniu i nie powtórzyć go nigdy więcej.
 
Kary powinny być sprawiedliwe i adekwatne to stopnia przewinienia. One również jak wszystkie inne czynności podlegają stopniowaniu i tak samo jak inne czynności stopień ich zaawansowania nie może przekroczyć aktualnie obowiązującego etapu relacji.

Stopniowanie kar opiszę na przykładzie spankingu - karania paskiem. Tutaj należy pominąć takie "zabawne" lekkie dawanie klapsów, czy pojedyńcze pasy -  które nawet "normalne" kobiety mogą podniecić - a z pewnością nie spełniłoby roli kary. Brązową karą za jakieś błahe wykroczenie, mogłoby być coś bolesnego - ale co również nieco podnieca Sunie, jak np. kilka/kilkanaście uderzeń paskiem. Poziom srebra - za typowe wykroczenie - to powinno być coś bolesnego co nie jest przyjemne, ale jest do zniesienia, np. kilkanaście/kilkadziesiąt uderzeń paskiem. Poziom złota za poważne wykroczenie bądź też recydywę, to bardzo bolesne doświadczenie które wprawia osobę uległą w wycie z bólu - nie jest to absolutnie przyjemne kara. Jest to kara której osoba uległa bardzo się boi. Karanie paskiem trwa długo, sięga kilkudziesięciu pasków lub nawet powyżej stu, sprawiając iż karane miejsce jest bardzo obolałe jeszcze długo po ustaniu kary. Pozostaje jeszcze platyna - ostateczna forma kary za najgorsze przewinienia, nieustającą recydywę i jawne wystąpienie wbrew osobie dominującej.  Następstwem tego powinna być kara tak bolesna, że w przypadku spankingu, oznacza to strugi łez na twarzy Suki, oznacza to raczej jej związanie aby nie uciekła i nie zasłaniała się w trakcie karania, bo efektem końcowym może być obwiśnięcie osoby uległej na utrzymujących ją linach. Kara platynowego paseka, oznacza krwawe ślady na pośladkach i ból, który towarzyszyć będzie jej jeszcze przez co najmniej kilka dni po odbyciu kary.

Tak, wiem - surowo. Ja wcale nie chce karać, a im cięższa kara tym mniej byłaby przezemnie wykonywana - bo jak wspominałem wcześniej kara jest porażką zarówno strony uległej jak i dominującej... aczkolwiek w mojej wizji relacji, nie ma czegoś takiego jak "odpuszczenie" kary. Chociaż wiadomo iż do wszystkiego trzeba podchodzić z głową i czasami należy dać odpocząć osobie karanej, czy też rozciągnąć karę na dłuższy okres czasu.

W mojej wizji relacji - absolutnie niedopuszczalne jest - celowe i świadome nie wypełnianie zadań, zasad czy obowiązków, po to aby zasłużyć na karę. Fakt, czasami osoba uległa pragnie poczuć ból - pragnie być "ukarana", pokazać ile jest w stanie oddać swojemu Właścicielowi, jak wiele jest w stanie dla niego poświęcić i znieść... Czasami osoba dominująca może zechcieć zobaczyć jak bardzo jej Własność należy do niej, na ile jest oddana, ile potrafi dla niej znieść bólu, jak nisko jest w stanie upaść.

Gdy osoba uległa chce to okazać tego typu rzeczy, nie musi świadomie czegoś przewinić. Gdy osoba dominująca chce odczuć tego typu rzeczy, nie musi wymyślać uległej osobie zadania, którego ta nie będzie w stanie wykonać.

Osoba uległa może powiedzieć iż chce się Oddać. Osoba dominująca może poprosić osobę uległą o Oddanie. Różni się ono od kary tym, iż tutaj wspólnie obie strony ustalają jaką przyjmie ono formę oraz jaką będzie miało siłę. Tutaj obie strony decydują o tym ile i jak. Tutaj jest miejsce na podniecenie, na
odczuwanie przyjemności płynącej z bólu, lub też na litość. Osoba dominująca może przerwać "oddanie się" osoby uległej - chociaż nie powinna tego robić, lub też jeżeli już, to tylko w wyjątkowych przypadkach. Z drugiej strony, osoba uległa może poprosić o litość i przerwanie "Oddania się" - i w tym przypadku osoba dominująca powinna zawsze przychylić się do tej prośby osoby uległej. Oddanie się, jest również stopniowane w formie brąz, srebro, złoto, platyna.

2 komentarze:

  1. Jak dla mnie - za dużo kodyfikacji, jeśli ma to być oparte na emocji i uczuciach, ale rozumiem że to Twoja osobista wizja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewne założenia, jednakże wiadomo iż życie je zweryfikuje. Jeżeli poznam odpowiednią osobą z którą nawiążę bliską relację, myślę że ułożymy to sobie wszystko po swojemu. A do tego... czasami fajnie jest się poddać emocjom, uczuciom i spontanowi ;)

      Usuń